Radio Białystok | Magazyny | Podróże po kulturze | Kończy się jubileuszowy festiwal "Walizka" w Łomży
Dla Łomży, a właściwie łomżyńskiego teatru to potrójny jubileusz. Teatr Lalki i Aktora powstał w tym mieście 35 lat temu i wtedy wystawił swój pierwszy spektakl. Od 20 lat (to drugi jubileusz) mieści się on we własnej siedzibie - przebudowanej remizie strażackiej. No i wreszcie - po raz 35. odbywa się w tym mieście, organizowany przez tenże teatr, Międzynarodowy Festiwal Teatralny Walizka.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Motyw przewodni tegorocznej edycji to "Więcej niż teatr".
Bo Walizka dla Łomży jest naprawdę czymś więcej; jest prawie jak powietrze, którego po dwuletniej przerwie mieszkańcy dostają teraz solidny haust.
Łomża będzie żyła Walizką jeszcze do niedzielnego (12.06) wieczora.
I jeszcze tylko w niedzielę można obejrzeć ostatnie już spektakle tegorocznego festiwalu (i to te pozakonkursowe, na które wstęp jest bezpłatny).
O godz. 13:00 na ul. Długiej będzie to historia o tym "Jak Nielemka i Lemtak świat ratowali", o 16:00 - kto jeszcze nie widział łomżyńskiego spektaklu - na scenie Teatru Lalki i Aktora będzie mógł obejrzeć "Małego Księcia", a o godz. 21:00 na Muszli koncertowej przy ul Zjazd przedstawieniem "Fantomy" warszawski Teatr Akt zakończy tegoroczną Walizkę.
Tuż przed tym ostatnim spektaklem swój werdykt ogłosi także jury.
Kiedyś wierzono, że zarówno wiejscy muzykanci, grający transowo na skrzypcach czy harmonii, ale i np. bluesmeni z Delty MIssisipi grający na gitarach, bywają niebezpieczni, bo w ten sposób łączą się z zaświatami.
Zmarły który idzie, uśmiecha się, całuje… Zwykłe zdjęcia mogą zyskać zupełnie nowe życie, wystarczy odrobina informacji i odpowiednie narzędzie.
To opowieść, która w prosty i pełen uroku sposób łączy humor z filozoficzną refleksją. Za nami premiera w Białostockim Teatrze Lalek familijnego spektaklu „Na Arce o ósmej” w reżyserii Pawła Aignera.
Czy literatura pozwala nam oswoić się ze stratą? Jak mocne ślady może zostawić w nas dobra poezja? I czy jest możliwe, by będąc we wspólnocie czytelniczej doświadczamy bardzo osobnego poczucia, że pisarz pisze tak, jak tylko ja myślę?
Dlaczego przestaliśmy już dziś robić zdjęcia postmortem? Czy tylko dlatego, że mamy już wszyscy zdjęcia wszystkich i to w nadmiarze i nie potrzebujemy już takiej, kiedyś jedynej tego typu pamiątki po zmarłych?
Nazwa jest nieco tajemnicza - trochę jak angielskie "ever", trochę jak łacińskie "vera", bo właśnie nazwę EVERA nosi galeria artystyczna, określana jako terapeutyczna, która powstała pod filarami przy łomżyńskim Starym Rynku.
Koncert poświęcony pamięci prof. Zbigniewa Popielskiego zorganizował białostocki wydział Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. W tym roku przypada 90 rocznicą urodzin i 10 rocznica śmierci tego cenionego pedagoga i kompozytora, który urodził się w Białymstoku i tu pracował.
Malarstwo czterech artystów, którzy opisywali Podlasie pędzlem, kolorem, tuszem, rylcem, piórem, czernią i bielą kadru obiektywu, przypomina wystawa w Galerii Marszand. Można ją oglądać do 8listopada.
Obraz Bernarda Rolnickiego, kopia francuskiego obrazu "Młoda kobieta z lwem", który artysta miał namalować pod przymusem w pracowni działającej w getcie białostockim - trafił do Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku. Historycy podkreślają ogromne znaczenie tego daru.
Prowadzący:
Andrzej Bajguz